Najważniejszy duński dziennik „Politiken” publikuje obszerny artykuł o rosyjskich powiązaniach Macierewicza. Autor artykułu, dziennikarz Jesper Thobo-Carlsen, odnosi się między innymi do książki Tomasza Piątka „Macierewicz i jego tajemnice”.

Poniżej – tłumaczenie obszernych fragmentów artykułu na polski.

 

„W książce dziennikarz opisuje liczne kontakty, jakie Antoni Macierewicz i jego bliscy współpracownicy utrzymywali w ciągu ostatnich dziesięcioleci z Rosjanami i różnymi działaczami przyjaznymi wobec Rosji. Jest to katalog oficjalnych i półoficjalnych źródeł, oficerów wywiadu, ideologów, biznesmenów i członków mafii. Tomasz Piątek opisuje je jako prorosyjską sieć, która jest ‘najlepszą bronią Putina’.

(…) W 2007 r. szefem wywiadu wojskowego był Antoni Macierewicz. Opublikował raport zawierający nazwiska polskich agentów w Rosji i Azji, stwierdza Tomasz Piątek, odwołując się do ekspertów, według których publikacja zagroziła życiu agentów. Przed odtajnieniem tego wyliczenia szpiegów Macierewicz przekazał je rosyjskiej tłumaczce, Irinie Obuchowej, która miała przetłumaczyć raport (…).

Irina Obuchowa przyjechała do Polski ze Związku Radzieckiego w 1989 roku dzięki polskiemu pisarzowi Leszkowi Żulińskiemu, który potajemnie pracował dla służb specjalnych polskiej komunistycznej partii (…). Żuliński infiltrował grupę przyjaciół wokół Antoniego Macierewicza (…).

Po wyborach w 2015 r. do władzy doszła narodowo-konserwatywna partia PiS. Gdy Macierewicz został mianowany ministrem obrony, zarządził nocny najazd na centrum kontrwywiadu NATO w Warszawie – bez uprzedniego poinformowania NATO. Tomasz Piątek powołuje się na byłego szefa polskiego kontrwywiadu, generała Piotra Pytla, który stwierdził, że Macierewicz mógł wtedy wynieść dokumenty dotyczące epizodu z 2007 roku.
W grudniu 2017 r. Piotr Pytel został zatrzymany przez polską żandarmerię.

Kolejnym śladem opisanym w książce jest prorosyjski działacz Konrad Rekas, z którym Antoni Macierewicz blisko współpracował w 2005 roku. Rękas jest w tej chwili faktycznym przewodniczącym prorosyjskiej partii Zmiana, której lider, Mateusz Pikorski, znajduje się w areszcie za sprawą podejrzenia o szpiegostwo na rzecz Rosji.

Według niemieckiej gazety ‘Frankfurter Allgemeine Zeitung’, obecny zastępca Macierewicza, wiceminister Bartosz Kownacki udał się do Rosji w 2012 r. Był tam jako obserwator wyborów z ramienia ECAG – prorosyjskiego think tanku, który również był związany z Rękasem. Niemiecka gazeta podaje, że Bartosz Kownacki był wcześniej częścią skrajnie prawicowych europejskich struktur, które Rosja próbuje wykorzystać do rozbicia zachodnich społeczeństw.

(…) Jako minister obrony, Macierewicz zaczął budować nową armię terytorialną – rodzaj zaawansowanej ‘obrony krajowej’ – poza polskimi strukturami wojskowymi. Ta armia ma składać się nawet z 50 000 ludzi – i podlegać bezpośrednio ministrowi. ‘Będzie chroniła Polskę przed zagrożeniem ze strony Rosji, a w przyszłości zapewni Polsce możliwość obrony bez NATO’ – tłumaczy minister.

Między innymi, Macierewicz wezwał pułkownika w stanie spoczynku Krzysztofa Gaja, aby pracował nad koncepcją tej armii – i tak było, dopóki w 2016 r. Gaj nie został odsunięty, kiedy to rozeszła się wieść, że pułkownik nazwał rosyjską inwazję na Ukrainę ‘walką z faszystami’. Tak samo, jak zrobił to Władimir Putin.

(…) Armia terytorialna jest ukochanym dzieckiem ministra. Dostarcza jej najnowszy sprzęt i zasoby kosztem regularnej ochrony ze szkodą dla polskiej zdolności obronnej, mówią jego krytycy. Obecnie wyposaża tę armię w karabiny maszynowe. Radosław Sikorski – minister spraw zagranicznych poprzedniego liberalnego rządu – napisał przed Świętami na Twitterze, że Antoni Macierewicz ‘trenuje i wspiera członków Falangi’ (prawicowe ugrupowanie), a teraz da im karabiny maszynowe. Sikorski napisał, że nic w przyszłości ‘nie powstrzyma chłopców od zamawiania pięciu piw i ścigania lewicowców oraz kosmopolitów’.

(…) Piątek nie twierdzi, że Macierewicz jest rosyjskim szpiegiem. Dziennikarz formułuje jednak podejrzenia. Może to wydawać się bardzo paradoksalne, ponieważ minister obrony regularnie ostrzega przed zagrożeniem militarnym ze strony starego wroga Polski. Ale w Polsce wiadomo, że rosyjskie intrygi mogą przybierać przemyślną formę. Wpisuje się w nie także także ‘kult katastrofy smoleńskiej’, mówi Tomasz Piątek.

‘Rosja stara się robić w Polsce, co robiła na Ukrainie, nie może jednak używać u nas środków militarnych, więc używa środków politycznych. Stworzenie takiego kultu jest dobrym sposobem na rozdarcie Polski, stworzenie wewnętrznej zimnej wojny, która osłabia Polskę jako państwo’ – mówi.
Jens Mørch, który pisze o Polsce dla duńskich internetowych mediów polennu.dk, przedstawia taką myśl:

‘(…) Dla Putina niestabilna Polska – wschodnia granicą NATO – to preludium do jego systematycznego ataku na Zachód. Co do polskiego ministra obrony, to jest udokumentowane, że ma on podejrzane, wysoko postawione i kryminalne kontakty w Rosji. Polacy mawiają, że zapewnił sobie emeryturę w rublach’- mówi Jens Mørch, który nazywa Macierewicza ‘niebezpiecznym człowiekiem’.

Duński badacz i emerytowany wykładowca z Uniwersytetu Południowej Danii, Søren Riishøj, studiował polską politykę od ponad 40 lat. Mówi on, że przypuszczenie, według którego Macierewicz mógłby być swego rodzaju agentem, jest ‘daleko idące’. Uważa jednak, że Władimir Putin jest zadowolony z wewnętrznej walki, którą Antoni Macierewicz prowokuje w Polsce.

‘Sądzę, że Putin jest zadowolony z Macierewicza, bo im bardziej Macierewicz dzieli Polaków, tym lepiej dla Putina. A narodowo-konserwatywny patriotyzm obu panów jest ideologicznie podobny’, mówi Søren Riishøj, który wskazuje też, że armia terytorialna nie pasuje do koncepcji obronnej NATO.

‘Wydają na to dużo pieniędzy i nie jest do końca fałszywa teza, według której będzie to bronić bardziej rządu niż kraju. Obecność w tej formacji skrajnych nacjonalistów jest problemem, jak również to, że posiadają oni teraz broń’ – mówi.

(…) ‘Macierewicz robi wszystko, by osłabić Europę. Jest to związane ze strategią Kremla – powiedział Andrzej Halicki, minister poprzedniego rządu, kiedy rozmawialiśmy z nim w listopadzie.

– ‘Jeśli chcesz być bardziej bezpieczny, musisz być mocnym ogniwem mocnego łańcucha, jakim jest jest NATO z dobrą bronią i profesjonalną armią. A co robi Macierewicz? Nie mamy nowych śmigłowców, nie mamy nowego sprzętu, mimo iż ogłoszono kilka razy, że ten sprzęt będzie… I mamy 103 nieobsadzone miejsca w strukturach NATO’ – mówi Andrzej Halicki.

Czy mówi pan, że polski minister obrony celowo osłabia polską obronę przeciwko Rosji? – pytamy.

‘Trudno by było tak powiedzieć. Nikt czegoś takiego nie ogłosił. Ale na tym świecie nie ma neutralności. Jeśli Francja i Niemcy są wrogami, to kto staje się przyjacielem?’

(…) W Polsce książka Tomasza Piątka znakomicie się sprzedaje. Dziennikarz jest chwalony i krytykowany. To drugie robi na przykład Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny ogólnopolskiego magazynu konserwatywnego ‘Gazeta Polska’. Mówi nam, że zna Antoniego Macierewicza, odkąd miał 14-15 lat. Spotykali się w ówczesnym polskim podziemiu antykomunistycznym.

‘Macierewicz jest naprawdę polskim patriotą, wszyscy znamy różnych ludzi, niektórzy mogą być szpiegami. Nie wiem, może sam pan zna wielu szpiegów? Może ja znam wielu szpiegów?’.

(…) Gdy książka ukazała się w czerwcu, Antoni Macierewicz postanowił nie wnosić sprawy o zniesławienie. Zamiast tego miał zarzucić dziennikarzowi bezprawne groźby i znieważanie osoby publicznej. To niezwykłe oskarżenie zostało przekazane do departamentu wojskowego warszawskiej prokuratury, który je przyjął. Według Tomasza Piątka, prokurator wojskowy, który to zrobił, został mianowany na swoje stanowisko przez samego Macierewicza.

‘Politiken’ poprosiło polskie Ministerstwo Obrony o komentarz na temat oskarżeń Tomasza Piątka. Ministerstwo nie odpowiedziało.

W jednym z wywiadów minister nazwał książkę Piątka ‘częścią wojny hybrydowej z Polską’.
Poprosiliśmy wiceministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza, żeby skomentował wykorzystanie prokuratora wojskowego w tej sprawie.

‘Tomasz Piatek opublikował bardzo kontrowersyjną książkę, w której obraził ministra obrony, tego typu przypadki miały też miejsce za poprzedniego rządu, trzeba w ich sprawie prowadzić śledztwa. Nie uważam, żeby tu było jakieś zagrożenie dla niezależności dziennikarzy’ – mówi Czaputowicz.

Ale tak uważają międzynarodowe organizacje Amnesty International, Pen International i Reporterzy Bez Granic. W jadalni Tomasza Piatka na kredensie stoi szklana statuetka. To Nagroda Wolności Prasy, mówi Piątek. Otrzymał ją w tym roku od Reporterów Bez Granic”.

link do źródła: Politiken.dk