(…) Komunizm upada. Ksiądz Rydzyk przyjeżdża do Polski i zakłada ultrakatolickie, ultrakonserwatywne Radio Maryja. Również – antyzachodnie, o czym niedługo będzie można się przekonać.

Musimy odpowiedzieć na dwa pytania. Pierwsze: skąd Rydzyk wziął pomysł? Drugie: skąd miał pieniądze na jego realizację?

Jeśli chodzi o pomysł, to znamy trzy źródła inspiracji założyciela Radia Maryja.

Pierwszą inspirację stanowiło niemieckie Radio Maria International. Również ultrakatolickie i ultrakonserwatywne, a według swoich krytyków – nietolerancyjne, agresywne, zionące nienawiścią do obcych.

Drugą inspiracją było założone w 1983 r. włoskie Radio Maria z lombardzkiej miejscowości Arcellasco. To przedmieście miasteczka Erba, położonego jakieś 25 kilometrów na północ od Mediolanu. Znam dobrze te okolice, ponieważ przez 5 lat mieszkałem w Mediolanie i dorabiałem jako tłumacz w podobnych lombardzkich miasteczkach. Miejscowości te były bogate, konserwatywne i nudne. Zanim przyszły lata 90., a z nimi fala północnowłoskiego separatyzmu, w miasteczkach Lombardii rządziła przeważnie chadecja, słynna z afer korupcyjnych (aczkolwiek inne partie niewiele jej ustępowały, a socjaliści nieraz wysuwali się na prowadzenie w zbieraniu łapówek). Chadecja krzewiła nie tylko łapówkarstwo, lecz także nudę. W jednym z miasteczek nie było nawet dyskoteki, co w ówczesnych Włoszech stanowiło ewenement. Chadecka rada miejska nie chciała pozwolić na muzykę taneczną, albowiem taniec wiedzie do grzechu. Gdy chadeków zastąpili separatyści z Ligi Północnej, nie doszło do rewolucji obyczajowej. Lombardzki separatyzm często potrafił połączyć nienawiść do stołecznego Rzymu z uwielbieniem dla rzymskiego katolicyzmu.

Założycielem Radia Maria z Arcellasco był ksiądz Mario Galbiati. We Włoszech traktowano go jak fenomen, którego nikt nie umie wytłumaczyć. Jakim cudem prowincjonalny ksiądz bez medialnego doświadczenia zakłada radio z nadajnikiem na kościelnej wieży, które zaczyna nadawać na Lombardię, na kilka regionów, wreszcie na cały kraj? Jakim cudem ksiądz radiowiec utrzymuje rozgłośnię z datków od słuchaczy? Jakim cudem zdobywa sponsorów na czterech kontynentach?

W 1987 r. – gdy włoskie Radio Maria osiąga szczyt swego sukcesu – coś się psuje. Ksiądz Galbiati popada w konflikt ze swoimi wspólnikami. Na ich czele staje Emanuele Ferrario, sprawny i bezwzględny przedsiębiorca spożywczy, który przeobraża się w sprawnego i bezwzględnego przedsiębiorcę medialnego. Antenę rozgłośni przestaje prowadzić ksiądz Mario Galbiati. Zastępuje go nie mniej katolicki i konserwatywny, a do tego jeszcze otwarcie homofobiczny i ksenofobiczny ksiądz Livio Fanzaga. Jednak ksiądz Galbiati się nie poddaje. W latach 1993–1994 zakłada swoją kolejną rozgłośnię: Radio Mater (Mater to po łacinie „Matka”)[1].

Nowe radio księdza Galbiatiego też odnosi sukces, którym w tym przypadku jest przetrwanie. Istnieje przez następne dziesięciolecia obok włoskiego Radia Maria, bardzo przecież podobnego. Do tego jeszcze ksiądz Fanzaga, ambitny rywal, daje z siebie wszystko, żeby prześcignąć Galbiatiego w ultrakatolicyzmie.

Poznaj historię Tadeusza Rydzyka. Oba tomy książki Tomasza Piątka są dostępne w naszej księgarni internetowej

 

W latach 2008–2011 doszło do interesującego przetargu. Władze Szwajcarii zaoferowały stacjom radiowym m.in. fale o częstotliwości 558 kiloherców z nadajnika Monte Ceneri we włoskojęzycznym kantonie Ticino. Zgłosiło się po nie Radio Mater księdza Galbiatiego. Coś jednak poszło nie tak. Sprawa się ślimaczyła i szwajcarskie fale przejęła w końcu… kremlowska rozgłośnia Voice of Russia (La Voce della Russia, Głos Rosji)[2]. Obecnie Głos Rosji jest częścią słynnego Sputnika. To rozgłośnia i portal, które stanowią jedną z najbardziej agresywnych tub propagandowych rosyjskiego dyktatora Władimira Putina[3].

Przyznanie fal radiowych kremlowskiemu Głosowi Rosji z oczywistych przyczyn wzbudziło wątpliwości w Szwajcarii. Tamtejszy deputowany Alexander Baumann zgłosił w tej sprawie interpelację do swojego rządu[4].

Trudno ustalić, dlaczego Radio Mater w tym przetargu ostatecznie przegrało lub się z niego wycofało, robiąc miejsce dla tuby propagandowej Kremla. Szwajcarskie źródła informują o sprawie z tradycyjną szwajcarską powściągliwością.

Mniej powściągliwy jest natomiast Tadeusz Rydzyk, który publicznie chwali założyciela Radia Mater, a wcześniej Radia Maria – czyli księdza Galbiatiego. Rydzyk mówi, że Galbiati to „fantastyczny człowiek”, który został odsunięty od Radia Maria, ponieważ „diabeł się mścił”. Za co diabeł się mścił na księdzu Galbiatim? Za to, że dobrze służył „sprawom Bożym i Maryi” – twierdzi Rydzyk.

Trzecim źródłem inspiracji dla założyciela polskiego Radia Maryja miał być Włoch Ivano Angelo Pietrobelli (występujący czasem jako Angelo Ivano Pietrobelli). Według niektórych źródeł – były włoski dyplomata. Według innych Pietrobelli nie był dyplomatą, tylko pracownikiem konsulatu Italii w Niemczech, który pełnił obowiązki niemające charakteru dyplomatycznego. Tak czy inaczej, Pietrobelli już nie pracował w konsulacie, gdy poznał Rydzyka. Zajmował się czymś innym: organizował wysyłkę literatury religijnej, w tym Biblii, do Rosji. Był to moment, w którym upadający Związek Sowiecki przestał zaciekle zwalczać taki import (wcześniej robił to w ramach urzędowego i wojującego ateizmu, który stanowił ważny element kremlowskiej wersji komunizmu). We Włoszech trudno czegokolwiek się dowiedzieć o Pietrobellim. Jego nazwisko pojawia się głównie na niemieckich i polskich katolickich stronach internetowych.

Dlaczego Angelo Pietrobelli jest dla nas istotny? Ponieważ to on w 1990 r. miał zachęcać księdza Rydzyka do tego, żeby spotkał się z księdzem Galbiatim, poszedł w jego ślady i założył polską wersję włoskiego Radia Maria.

Tyle, jeśli chodzi o pytanie, skąd Rydzyk wziął pomysł na Radio Maryja.

A skąd wziął pieniądze?

Stawianie tej kwestii może się zdawać zbędne. Przecież doskonale wiemy, że ksiądz Rydzyk od samego początku swej radiowej działalności usilnie zabiegał o datki wiernych. Jak również o ich dusze, co przyniosło mu kolejne profity. Albowiem politycy obsypali Rydzyka gotówką podatników w zamian za podszeptywanie duszom, na kogo mają głosować. Pojawili się też potężni i sprytni przedsiębiorcy, którzy wyczuli, dokąd płyną pieniądze, i zaoferowali, że chętnie je pomnożą we współpracy z „ojcem dyrektorem”. Najbardziej interesujące z tych powiązań biznesowo-politycznych prześwietlimy w drugim tomie tej książki.

Jednak to wszystko nie mogłoby się zdarzyć, gdyby ksiądz Rydzyk nie miał swojej rozgłośni i swoich słuchaczy. W tym celu musiał najpierw zdobyć nadajnik i wieżę radiową, żeby móc potem zdobywać serca i dusze. Jak Rydzyk uzyskał podstawowy kapitał na rozruch interesu?

Posłuchajmy, co nasz bohater sam o tym mówi. W książce Szymona Cieślara Życie jest ciekawe. Z Ojcem Tadeuszem Rydzykiem CSsR rozmowy niedokończone[5] ksiądz Rydzyk opisuje pierwszy zastrzyk gotówki, który pozwolił mu postawić maszt w Polsce i rozpocząć nadawanie.

„Kiedy byliśmy jeszcze we Włoszech, Angelo zaproponował mi:

– Jedźmy, chcę Ojcu coś jeszcze pokazać. Jedźmy do Szwajcarii.

Ale ja nie mam wizy.

– Nie szkodzi, będziemy się modlić za zmarłych celników i wszystkich zmarłych, którzy pracowali w służbach granicznych, oni nam pomogą przejechać.

Proszę sobie wyobrazić, że ani we Włoszech nas nie kontrolowali, ani w Szwajcarii, chociaż jechałem z duszą na ramieniu. Zajechaliśmy do Martini, to jest Szwajcaria francuska. Spotkałem tam panią Rozę Winter, mówiącą pięcioma językami, od której otrzymałem pierwszą statuę Matki Bożej Rosa Mistica (Róża Duchowna – przyp. red.) dla Radia Maryja. Angelo wraz z Rozą Winter pokazywali mi po drodze różne nadzwyczajne rzeczy, cuda, ale ja im mówiłem:

Mam już cuda, to jest Eucharystia, sakramenty, spowiedź. Ja nie chcę więcej, ja mam Ewangelię.

Jednak podczas podróży otrzymywałem pewne znaki, które świadczyły o tym, że znajduję się na dobrej drodze, że Pan Bóg mi błogosławi. Pan Bóg posługuje się w naszym życiu ludźmi. Pamiętam, jak Roza Winter prosiła mnie, żebym przyjechał koniecznie do Martini na spotkanie z pewną osobą, która miała doświadczenia mistyczne. Odnosiłem się sceptycznie do tych doświadczeń, nie było przecież jeszcze w tej sprawie oficjalnego stanowiska Kościoła. Skąd mogłem wiedzieć, czy te sprawy pochodzą od Pana Boga. Ale ona bardzo nalegała, mówiła, że na tym spotkaniu opat będzie sprawował Mszę Świętą i będzie wielu księży. Dla świętego spokoju pojechałem taki kawał drogi, chociaż byłem bardzo zmęczony. W czasie Mszy Świętej walczyłem ze zmęczeniem, ale po niej miały miejsce interesujące rozmowy.

Tuż przed moim wyjazdem Rosa Winter wręczyła mi 10 tys. franków szwajcarskich. Powiedziała mi, że ta mistyczka przekazała ludziom: Ojciec Tadeusz Rydzyk chce robić Radio Maryja w Polsce. Jest ono potrzebne i na ten cel potrzebne są pieniądze. Akurat tyle pieniędzy potrzebowaliśmy, żeby zapłacić za postawienie pierwszej wieży radiowej. Za każdym razem jest tak, że Pan Bóg posługuje się różnymi ludźmi, tylko trzeba Go słuchać”.

Opisując to samo wydarzenie, autorzy książki Imperator dodają: „Okazuje się, że doświadczona mistycznie Szwajcarka w nadprzyrodzony sposób «sprawdziła wiarygodność» Polaka i test wypadł pomyślnie”.

Kim była ta mistyczka? Odpowiedź znajdziemy w artykule zamieszczonym na stronie internetowej Vassula.pl. Strona propaguje osobę, działalność i „proroctwa” niejakiej Vassuli Ryden. To grecko-szwajcarska wizjonerka, która od dziesięcioleci publikuje orędzia dyktowane rzekomo przez Boga.

Artykuł nosi tytuł Niezwykły dar Vassuli Ryden a historia powstania Radia Maryja w Polsce i odnosi się do zacytowanej wyżej opowieści księdza Rydzyka o szwajcarskiej mistyczce. Z tekstu wynika, że to właśnie pani Ryden była tajemniczą sponsorką i promotorką założyciela Radia Maryja w 1990 r. Nigdzie nie zetknąłem się z żadną próbą zdementowania tej informacji.

Cytuję artykuł: „Radio Maryja to od 20 lat dla jednych bardzo cenny katolicki głos w naszych domach, dla innych zaś rozgłośnia znienawidzona, bo zbyt patriotyczna i zbyt katolicka (…). Wśród najstarszych pracowników, ale również wśród słuchaczy – pielgrzymów, są tacy, którzy pamiętają, że Ojciec Dyrektor na początku istnienia Radia wspominał nieraz o tym umacniającym i upewniającym go na obranej drodze spotkaniu z Vassulą Ryden w Szwajcarii oraz o otrzymanym darze i przesłaniu. Notabene: pierwsza książka z orędziami Prawdziwego Życia w Bogu [mistyczny manifest Vassuli Ryden], którą (…) otrzymaliśmy do przetłumaczenia, był to egzemplarz otrzymany osobiście przez o. Jana Mikruta [redemptorysta, współpracownik Rydzyka, współzałożyciel Radia Maryja] z dedykacją Vassuli dla Polaków. Obecnie mniej się o tym mówi.

Dar pieniężny Vassuli, choć wielki i decydujący dla istnienia rozgłośni, był oczywiście bezinteresowny – z Bożego natchnienia, któremu była wierna. Nie otrzymała w zamian nawet zapewnienia, że ta katolicka rozgłośnia dbać będzie o dobre imię jej samej i powierzonej jej misji. Nieraz więc na antenie Radia, które przecież mogło zaistnieć przed 20 laty właśnie dzięki wsparciu Vassuli, w rozmowach ze słuchaczami, pojawiają się głosy krytykujące ją i oczerniające. Podobnie jak wśród naszych czytelników nie brak zaciekle atakujących Radio. Mamy wielką nadzieję, że zarówno zwolennicy Radia, jak i ci, którzy patrzą na nie sceptycznie, a cenią Prawdziwe Życie w Bogu, dojrzą pośród przejawów słabości ludzi, którzy tę rozgłośnię tworzą, ten pozytyw, że rozmodliło ono Polskę i uwrażliwiło na konieczność obrony tradycyjnych polskich i chrześcijańskich wartości (…). Może warto na osobę Vassuli spojrzeć także przez pryzmat tego, co wierna natchnieniu, uczyniła dla Polaków i dla Kościoła w Polsce ponad 20 lat temu, a co do dziś owocuje, służąc umacnianiu wiary i pobożności wielu”[6].

Jak widać, nie wszyscy słuchacze Radia Maryja wiedzą lub pamiętają o niezwykłym darze Vassuli Ryden dla Tadeusza Rydzyka i jego rozgłośni. Pani Ryden i jej polscy zwolennicy muszą o tym przypominać niektórym niewdzięcznikom. Nie zalicza się do nich jednak sam Rydzyk, który wspomina dar szwajcarskiej mistyczki jako cenny. Dzięki niemu zaczął nadawać, postawił pierwszą wieżę radiową…

Jak wiadomo, ksiądz Rydzyk nieraz mija się z prawdą. Zbadajmy więc, czy taka kwota mogła wystarczyć na postawienie radiowego masztu o lokalnym zasięgu.

W postkomunistycznej Polsce lat 1990–1991 kwota 10 tys. franków według ówczesnego kursu równała się 7850 dolarom, co dawało ok. 74 mln 575 tys. starych złotych.

Oczywiście, był to okres bardzo niskiej wartości złotówki. Nasza gospodarka dopiero wydobywała się z hiperinflacji spowodowanej zapaścią gospodarczą schyłkowego PRL. W 1991 r., gdy Rydzyk stawiał swój pierwszy maszt w Toruniu, średnia pensja miesięczna w Polsce wynosiła 1 mln 770 tys. starych złotych. Zatem dar szwajcarskiej mistyczki równał się 42 średnim miesięcznym pensjom (co w końcu 2020 r. dawałoby około 217 tys. zł)[7].

Czy w 1991 r. za taką kwotę można było postawić maszt radiowy, który zapewniałby nadajnikowi zasięg obejmujący Toruń i podmiejskie miejscowości?

Zapytałem o to jednego z najbardziej znanych radiowców w Polsce, Pawła Sitę, który w latach 90. kierował kultową rozgłośnią młodzieżową Radiostacja.

„To możliwe, jeśli Tadeusz Rydzyk kupił tani, używany maszt radiostacji lokalnej w Niemczech, zdemontował go, przewiózł do Polski i zamontował u siebie. Często tak robiono. W Niemczech było sporo takich starych masztów. Lokalne stacje je wymieniały, a Polacy kupowali. Jeśli przy tym Rydzyk zaapelował do robotników, żeby zmontowali mu maszt za darmo, w charakterze ofiary na Kościół, to taka kwota powinna wystarczyć” – powiedział Sito.

Wynika z tego, że Rydzyk ma poważne powody do wdzięczności wobec pani Ryden. Kim jest kobieta, która najwyraźniej pomogła księdzu Rydzykowi założyć Radio Maryja?

Powszechnie dostępne źródła internetowe podają, że pani Ryden urodziła się w 1942 r. jako Vassiliki Claudia Pendakis w prawosławnej greckiej rodzinie osiadłej w Egipcie. Jako nastolatka przeniosła się z rodzicami do Szwajcarii. Zajmowała się sportem i sztuką. W wieku 24 lat poślubiła Szweda o nazwisku Johan Holmberg, który pracował dla Organizacji Narodów Zjednoczonych i współpracował z Bankiem Światowym[8].

Następnie się z nim rozwiodła i poślubiła kolejnego Szweda, który… również pracował dla ONZ, a później został konsultantem Banku Światowego. Szczęśliwy wybranek, którego nazwisko nosi teraz nasza wizjonerka, nazywa się Per Ryden[9].

Najwyraźniej Vassula Ryden lubi bardzo ściśle określony typ mężczyzn. Jako żona pierwszego, a następnie drugiego Szweda z ONZ, pani Ryden wędrowała po całym świecie, od Mozambiku przez Lesoto i Szwecję po Bangladesz. Jednak regularnie powracała do Szwajcarii, gdzie w końcu osiadła na stałe.

W Bangladeszu pani Ryden została – jak twierdzi – nawiedzona przez swojego anioła stróża o imieniu Daniel. Miało się to zdarzyć w listopadzie 1985 r. Anioł stróż rzekomo przygotował ją na spotkanie z Bogiem, które nastąpiło kilka miesięcy później[10].

Spotkanie stanowiło początek całej serii nadnaturalnych kontaktów. Zaowocowały one tekstami, które – jak twierdzi autorka – zostały podyktowane z zaświatów.

Vassula Ryden ma wielu przeciwników. Również w Watykanie, który potępił teksty publikowane przez nią jako „zawierające błędy” i „wynikające z osobistych przemyśleń zamiast niebiańskich przesłań”[11]. Niektórych ze swoich krytyków pani Ryden zwalcza całkiem ziemskimi środkami, mianowicie przy pomocy prawników. W 2012 r. zastraszyła blogerkę Marię Laurę Pio, która prowadziła stronę internetową krytyczną wobec Vassuli Ryden i jej „proroctw”. Gdy pani Pio dostała pismo z groźbą pozwu od prawników szwajcarskiej mistyczki, zlikwidowała witrynę[12].

Do tego, jak Radio Maryja odnosi się dziś do pani Ryden, przejdziemy za chwilę. Najpierw jednak przyjrzyjmy się temu, jaki wydźwięk polityczny i geopolityczny mają wizje Vassuli Ryden. Albowiem niektóre z nich bez wątpienia taki wydźwięk mają.

W marcu 1988 r. pani Ryden opublikowała specjalne wydanie swego magazynu „True Life In God”, poświęcone… Rosji. Znalazło się w nim „proroctwo” następującej treści, rzekomo podyktowane przez Boga.

„Moja Rosjo, jakże ja, Pan, cię kocham! (…) Rosja zostanie wskrzeszona Mą Boską Ręką i na tym szczycie Świętości, kiedy Ma Ręka zostanie na niej położona, rozgrzewając wyziębnięte serce Rosji, ożywiając ją, ona powstanie z ciszy śmierci i swego świata ciemności do Mego Świata Pokoju i Światła; z głośnym krzykiem zamanifestuje swoją radość, widząc swojego Zbawiciela u swego boku, podniosę ją do Mnie, a Mój Płomień Miłości rozpali jej serce, oczyszczając ją i pozostawiając w całkowitym zachwycie dla Mnie, jej Boga, O Rosjo, Moja Rosjo! Jakże ja, Pan, cię kocham”[13].

Na stronie internetowej Tlig.org (anglojęzyczna witryna Vassuli Ryden)[14] można znaleźć inne podobne „proroctwo”. Tekst powstał w 1992 r.

Czytamy w nim, jakoby Bóg powiedział pani Ryden, że „Rosja będzie rządzić resztą moich dzieci w świętości (…). Być może JEDNOŚĆ przyjdzie przez nią (…). Jestem Zmartwychwstaniem, a Zmartwychwstanie wkrótce nastąpi w Mojej Córce Rosji; nie sądźcie jej synów i córki, abym nie był zmuszony was sądzić; gdyby ktoś wśród was był doskonały, nadal byście się nie liczyli w Mojej Doskonałości; wkrótce Chwała zostanie Mi dana w całej pełni, a Rosja będzie rządzić resztą Moich dzieci w świętości”[15].

Chrześcijaństwo terminem „dzieci Boże” określa ludzi. Zatem Vassula Ryden nie tylko głosiła, że Rosja trafi na „szczyt Świętości”. Głosiła również, że kraj ten będzie rządzić resztą ludzkości. Przedstawiała to twierdzenie jako prawdę objawioną, pochodzącą od Boga. Robiła to na przełomie lat 80. i 90., więc w tym samym okresie, w którym wsparła księdza Rydzyka i Radio Maryja.

Jak obecnie odnosi się pani Ryden do Rosji? Czy nadal składa jej hołdy?

W 2017 r. na stronie Vassula.pl został zamieszczona „Relacja pielgrzyma”, pod którą podpisał się dominikański misjonarz Julian Różycki. Zakonnik opisuje „jedenastą już pielgrzymkę ekumeniczną Prawdziwego Życia w Bogu, której przewodniczyła Vassula Ryden, prawosławna mistyczka. Według zapowiedzi pod koniec poprzedniej pielgrzymki w Rzymie miała się odbyć w Tanzanii, ale z niewyjaśnionych powodów, w trakcie przygotowań przeniesiono ją do Moskwy. Odbyła się w dniach od 2 – 10 września 2017 pod tytułem: Oddając Cześć Rosyjskiemu Prawosławiu / Honouring Russian Orthodoxy. Emblematem całej pielgrzymki była ikona Trójcy Świętej umieszczona na frontowej ścianie sali spotkań pomiędzy ikoną Matki Bożej z Dzieciątkiem z lewej strony a Jezusem Zbawicielem po prawej. Po przyjeździe w sobotę wieczór i zakwaterowaniu się w największym hotelu moskiewskim Vega spotkania zaczęły się w niedzielę i trwały do soboty (9 września)”[16].

Nie udało mi się ustalić, kto płaci za hotelowe pielgrzymki pani Ryden między Zanzibarem a Moskwą. Na czyje poparcie w Rosji wizjonerka mogłaby liczyć? Rosyjska Cerkiew prawosławna, zdominowana przez zwolenników putinowskiego reżimu, odnosi się ostrożnie do Vassuli Ryden – ale nie toczy przeciw niej krucjaty. Metropolita Hilarion, odpowiedzialny za kontakty tej Cerkwi z innymi organizacjami religijnymi, zapewnił pani Ryden audiencję u swego zastępcy archimandryty Filareta. Podczas audiencji Vassula Ryden podarowała archimandrycie swoje książki wydane po rosyjsku (gdyż szwajcarska mistyczka publikuje także w tym języku). Filaret, pytany później o to spotkanie przez przeciwników pani Ryden, uznał za stosowne oświadczyć, że nie spotkał się z nią na osobności[17].

Również media księdza Rydzyka okazują ostrożność, ale niekoniecznie wrogość wobec Vassuli Ryden. W 2007 r. portal rozgłośni RadioMaryja.pl zamieścił artykuł jezuity Aleksandra Posackiego. Czytamy tam, co następuje: „Nadprzyrodzone doznania zwykle nie stanowiły dla Kościoła problemu, jeżeli dotyczyły (…) indywidualnego rozwoju duchowego. Liczyły się wtedy kryteria subiektywne (…). Jeżeli w trakcie objawień wystąpią jednoznaczne negatywne cechy, Urząd Kościoła (Kongregacja Nauki Wiary jest tu instancją najwyższą, a Urząd to najczęściej osoba biskupa danego miejsca) orzeka negatywnie w celu ostrzeżenia wiernych przed błędem, aby ich uchronić przed duchową szkodą (…) przykładem są pisma i działalność Vassuli Ryden (…) o których orzekła Kongregacja Nauki Wiary w dniu 6 października 1995 r., stwierdzając, że zawierają błędy doktrynalne. Kongregacja wezwała biskupów, aby należycie pouczyli swoich wiernych i nie dopuszczali do szerzenia się jej pism. Kongregacja wezwała wiernych, by nie uznawali objawień i wypowiedzi Vassuli Ryden za nadprzyrodzone. Mimo że został podjęty dialog Watykanu z Vassulą Ryden, nota Kongregacji Nauki Wiary nie została odwołana.

Oto fragment tego dokumentu zwracającego uwagę na problemy doktrynalne: Uważna i spokojna analiza całej sprawy, dokonana przez Kongregację w celu «zbadania duchów, czy są z Boga» (por. 1 J 4, 1), ujawniła – obok aspektów pozytywnych – także cały zespół elementów o zasadniczym znaczeniu, które w świetle doktryny katolickiej należy ocenić negatywnie. Trzeba nie tylko zwrócić uwagę na podejrzany charakter zewnętrznych form, w jakich dokonują się owe rzekome objawienia, ale także podkreślić zawarte w nich pewne błędy doktrynalne [AP]. Mówią one między innymi o Osobach Trójcy Świętej, posługując się tak niejasnym językiem, że prowadzi to do pomieszania właściwych imion i funkcji Boskich Osób. Rzekome objawienia obwieszczają, że wkrótce w Kościele zapanuje Antychryst. W duchu milenarystycznym zapowiadają decydującą i chwalebną interwencję Boga, który ma jakoby ustanowić na ziemi, jeszcze przed ostatecznym przyjściem Chrystusa, erę pokoju i powszechnego dobrobytu. Przewidują też bliskie już powstanie Kościoła, który miałby być swego rodzaju wspólnotą panchrześcijańską, co jest niezgodne z doktryną katolicką. Fakt, że wymienione wyżej błędy nie pojawiają się w późniejszych pismach Vassuli Ryden, jest znakiem, że rzekome «niebiańskie objawienia» są jedynie owocem prywatnych przemyśleń[18].

Obserwujemy więc dwoiste podejście do szwajcarskiej mistyczki. Ksiądz Posacki pisze o wydanym przez Watykan zakazie szerzenia „proroctw” pani Ryden. Jednak dodaje, że po tym zakazie Vassula Ryden nawiązała dialog z Watykanem. Wybrany przez autora fragment noty Kongregacji Nauki Wiary potępia nauczanie pani Ryden. Zaczyna się jednak od wspomnienia o „aspektach pozytywnych” jej nauczania. Pod koniec zaś fragmentu noty czytamy, że Vassula Ryden w późniejszym okresie swej działalności… uwolniła się od błędów doktrynalnych. Pointą jest sugestia, jakoby pani Ryden była myślicielką, która idzie we właściwym kierunku, tylko niepotrzebnie przedstawia swoje przemyślenia jako podyktowane bezpośrednio przez Niebo.

Artykuł księdza Posackiego nie wspomina o mistyczno-hotelowym stosunku Vassuli Ryden do Rosji. (…)

 

Chcesz dowiedzieć się więcej? „Rydzyk i przyjaciele. Kręte ścieżki” jest dostępny w naszej księgarni internetowej

Audiobook w Audioteka.pl 

 

Przypisy do opublikowanego fragmentu książki:

[1]https://web.archive.org/web/20150418081127/http://archiviostorico.corriere.it/1993/settembre/03/santa_sfida_Radio_Maria_co_0_93090311466.shtml

[2] http://portale.italradio.org/index.php?module=News&func=display&sid=3006

[3] https://web.archive.org/web/20160204021316/http://it.sputniknews.com/italian.ruvr.ru/
https://it.sputniknews.com/docs/about/index.html
http://portale.italradio.org/index.php?module=News&func=display&sid=2000&lang=en

[4] https://www.parlament.ch/fr/ratsbetrieb/suche-curia-vista/geschaeft?AffairId=20113268

[5] S. Cieślar, op. cit.

[6] https://vassula.pl/niezwykly-dar-vassuli-ryden-a-historia-powstania-radia-maryja-w-polsce.html
https://vassula.pl/files/vox-d-4-2011-dar-vassuli-dla-radia-maryja-1.pdf

[7] https://www.nbportal.pl/wiedza/artykuly/pieniadz/trudny_powrot_zlotego_do_blasku

https://www.poundsterlinglive.com/bank-of-england-spot/historical-spot-exchange-rates/usd/USD-to-CHF-1990

https://www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wskazniki-odsetki/wskazniki/przecietne-wynagrodzenie-w-latach

https://www.zus.pl/baza-wiedzy/skladki-wskazniki-odsetki/wskazniki/minimalne-i-przecietne-wynagrodzenie

[8] http://www.vassularyden.com/about.php

http://www.pseudomystica.info/tligbiography.htm
https://www.downtoearth.org.in/blog/mining/waters-of-hate-21500

[9] http://www.vassularyden.com/about.php
http://www.pseudomystica.info/tligbiography.htm

https://www.linkedin.com/in/per-ryden-146ba18/?originalSubdomain=gr

https://www.un.org/press/en/1998/19980915.bio3192.html

http://ephesians-511.net/docs/VASSULA_RYDEN-A_COMPENDIUM_OF_WHAT_EVERY_READER_SHOULD_KNOW-PSEUDOMYSTICA.INFO.doc

[10] http://www.pseudomystica.info/tligbiography.htm#1

[11] https://www.vatican.va/roman_curia/congregations/cfaith/documents/rc_con_cfaith_doc_19951006_ryden_en.html

[12] https://www.catholicculture.org/news/headlines/index.cfm?storyid=14282

[13] http://www.tlig.net/magazine/files/Issue39proof.pdf

[14] https://ww3.tlig.org/en/

[15] https://ww3.tlig.org/en/messages/760/

[16] https://www.vassula.pl/2017.html

[17] http://www.pseudomystica.info/patriarchate.htm https://www.rfp.org/leadership_member/h-e-archimandrite-philaret-bulekov/

[18] https://www.radiomaryja.pl/bez-kategorii/wizjonerstwo-jako-zagrozenie-dla-wiary/