Gazeta Wyborcza donosi, że tezy listów Marka Falenty sprawdzi prokurator Adam Borkowski, odkrywając (z powołaniem na anonimowych informatorów) jego przeszłość w ABW. Sprawę kariery tego prokuratora dużo wcześniej zbadał Grzegorz Rzeczkowski, który swoje ustalenia zawarł w „ObcymAlfabetem”. Publikujemy poświęcony temu fragment książki.

(…) Szybka ścieżka kariery objęła również innych prokuratorów z wydziału śledczego praskiej prokuratury okręgowej i podległych jej rejonówek. Najbardziej zyskał Adam Borkowski, który jeszcze w 2015 r. pracował w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Praga Północ. Do sprawy podsłuchowej doszlusował już na sali sądowej, gdy w maju 2016 r. ruszył proces. Dziś ten 38-latek jest wiceszefem praskiej prokuratury okręgowej, co przełożyło się wyraźnie na stan jego konta. Wspólnie z żoną w ciągu dwóch lat odłożył 81 tys. zł, choć wcześniej nie dysponował żadnymi oszczędnościami.

Borkowski to postać dość zagadkowa. Wśród warszawskich prawników można usłyszeć, że jakiś czas temu pracował w ABW. Gdyby się to potwierdziło, byłoby sporym zaskoczeniem, jeśli nie skandalem – udział byłego (aktualnego?) funkcjonariusza w śledztwie, które dotyczy także jego byłej służby, oznaczałby konflikt interesów. Postanowiłem sprawdzić u źródła i zapytać o to praską prokuraturę. Wtedy zaczęły się dziać rzeczy dziwne. Najpierw odpowiedzi odmówił mi rzecznik prasowy, twierdząc, że po prostu mi jej nie udzieli. Wysłałem więc pytania drogą oficjalną, e-mailem, w ramach dostępu do informacji publicznej. Prokuratura najpierw poprosiła o dostarczenie pytań na piśmie, z moim podpisem, po czym udzieliła odpowiedzi, która sprowadzała się do stwierdzenia, że kwestia ewentualnej służby w ABW wiceszefa prokuratury nie jest informacją publiczną, ale jego prywatną sprawą, która prokuratury nie interesuje. Co ciekawe, żaden z moich rozmówców związanych ze służbami nie kojarzył Adama Borkowskiego w kontekście ABW. Jeśli więc tam nie pracował, to dlaczego prokuratura odmawia odpowiedzi? A jeśli pracował, to może zaczął służbę w czasie pierwszych rządów PiS?

Prokurator Borkowski nie dość, że dołączył do zespołu Anny Hopfer pod koniec głównego śledztwa podsłuchowego, to od września 2015 r. prowadzi tzw. małe śledztwo podsłuchowe, obejmujące nagrania dostarczone przez CBA. Ponieważ pojawiły się one już po wystawieniu aktu oskarżenia przeciwko Falencie i „kelnerom” w zasadniczej sprawie podsłuchowej, zostały objęte innym postępowaniem. Część z nich ujawniły propisowskie media, głównie TV Republika i „Do Rzeczy”. W sumie pokrzywdzonych jest w nim 11 osób, m.in. Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Zarzuty w tej sprawie usłyszeli m.in. Falenta i jeden z „kelnerów”, Łukasz N. Jednak aktu oskarżenia nie ma – prokuratura nie odpowiedziała na pytanie, kiedy będzie gotowy. W ogóle nie informuje, jaki jest stan śledztwa. Co ciekawe, Borkowski jest prokuratorem prowadzącym tę sprawę dopiero od 2016 r., przejął ją od prokurator Hopfer.

Borkowski to także prokurator do zadań specjalnych, występujący w sprawach ważnych dla PiS. Jego nazwisko znalazło się w wydanym w listopadzie 2018 r. przez stowarzyszenie „Paragraf Państwo”[1]raporcie o działaniach podporządkowanej przez PiS prokuratury jako przykład śledczego, który ma na koncie budzące wątpliwości zaniechania. Chodziło o śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez byłych funkcjonariuszy CBA, z Mariuszem Kamińskim, w związku z akcją o kryptonimie „Krystyna”. CBA chciało udowodnić Jolancie Kwaśniewskiej, że zakupiła willę w Kazimierzu Dolnym z naruszeniem prawa. Przy okazji jednak mogło naruszyć je samo, czego efektem było wszczęcie śledztwa, w których podejrzanymi byli m.in. Kamiński i niesławny agent Tomek, czyli Tomasz Kaczmarek. Oba zostały umorzone, przy czym drugie we wrześniu 2016 r. umorzył właśnie prokurator Borkowski. Nie może być przypadkiem, że kilkanaście miesięcy później awansował na stanowisko wiceszefa prokuratury praskiej. (…)

 


[1]
Prokuratura pod specjalnym nadzorem. Kadry i postępowanie „dobrej zmiany”, Stowarzyszenie Paragraf Państwo, Warszawa 2018, s. 32.

Premiera „Obcym alfabetem. Jak ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami miała miejsce 17 czerwca 2019 r. Książka jest dostępna w księgarniach, w tym w naszej księgarni internetowej