Ważą się losy śledztwa przeciwko Tomaszowi Piątkowi. W środę prokuratura przesłuchała Antoniego Macierewicza, który złożył doniesienie na autora „Wyborczej” za książkę „Macierewicz i jego tajemnice”.

(…)
Doniesienie Macierewicz złożył na początku lipca, zaraz po ukazaniu się publikacji Piątka. W książce Piątek poszerza i uzupełnia wątki, o których pisał w „Wyborczej”. Analizuje długoletnie związki obecnego szefa MON z byłym agentem komunistycznej bezpieki oraz polskimi i zagranicznymi zwolennikami Putina. Wskazuje na ich powiązania z organizacjami mafijnymi mającymi korzenie w służbach specjalnych byłego ZSRR.

Macierewicz nigdy nie wytłumaczył się z tych powiązań, a wysyłane przez niego oficjalne komunikaty nie odpowiadały na wszystkie pytania, a często były nieprawdziwe.

Szef MON nie wystąpił przeciwko Piątkowi z pozwem o zniesławienie i nie wytoczył mu sprawy w trybie cywilnym. Złożył doniesienie do departamentu wojskowego Prokuratury Krajowej. Chciał, by ścigała Piątka za kryminalne przestępstwa przeciwko organom państwa. Zarzuca dziennikarzowi 'stosowanie przemocy i groźby wobec funkcjonariusza publicznego w celu podjęcia lub zaniechania czynności służbowych’, 'publiczne znieważanie i poniżanie konstytucyjnego organu RP’ i 'bezprawny zamach na osobę funkcjonariusza publicznego z powodu wykonywanego przez niego zawodu lub zajmowanego stanowiska’. Przestępstwa te zagrożone są karami nawet do trzech lat więzienia.

Nie jest znana treść doniesienia. Nie wiadomo, gdzie w książce Piątka szef MON widzi „przemoc, groźby i zamach na funkcjonariusza publicznego”.

(…)
Zamiar ścigania dziennikarza w trybie przewidzianym dla ciężkich przestępstw wywołał protesty części środowiska dziennikarskiego, jako przejaw zastraszania wolnych mediów. W obronie Piątka wystąpiły m.in Międzynarodowy Instytut Prasowy oraz Amnesty International. Działania przeciwko Piątkowi obserwuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka.

Nie wiadomo czy prokuratura zdecyduje się wszcząć śledztwo. Od kilku dni słyszymy, że są w tej sprawie 'naciski polityków PiS, którzy chcą przykładnej kary dla dziennikarza”.

 

Żródło: wyborcza.pl